Sorento Zadębie Skierniewice - strona nieoficjalna

Strona klubowa
  • Wyniki ostatniej kolejki:
  •        

Ankiety

Kto awansuje do ligi wojewódzkiej?


Które miejsce zajmie drużyna juniorów na koniec rundy?


Podoba ci się nowy herb?

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Nowyyy1 30
2. sorenciak 23
3. Sorento17 5
4. TOM1410 3

Logowanie

Tabela ligowa

A-klasa » Skierniewice

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
Kasza - 5673242
status Gadu-Gadu

Zaprzyjaźnione kluby

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 106, wczoraj: 259
ogółem: 674 273

statystyki szczegółowe

Aktualności

To była ekipa

  • autor: Sorento17, 2015-09-07 11:47

Drużyna seniorów została na razie rozwiązana, jedynym zespołem, jaki występuje obecnie w barwach Sorento są juniorzy młodsi. To już na pewno wiecie. Z tego powodu strona klubowa będzie skierowana teraz głównie do naszych młodszych reprezentantów. Zapraszamy do śledzenia relacji i wyników tych chłopaków, bo ostatnio rozbili lokalnego rywala, Unię Skierniewice 5:1! 

Jednak zanim na dobre zajmiemy się młodzieżowcami, wróćmy jeszcze na chwilę do zeszłego sezonu i podziękujmy seniorom, którzy twardo walczyli wtedy o honor drużyny.

 

Zespół Sorento nie odegrał znaczącej roli w rozgrywkach minionej A klasy, ale charakter tej ekipy kształtował się przez lata. Siłą Sorento było to, że większość zawodników, którzy zakończyli ostatni sezon jako piłkarze zadębskiego zespołu była w klubie długo, często od czasu gry w juniorach. Dziwne, że nie udało się tego lepiej poukładać, bo skład na utrzymanie w A klasie był wystarczający. Niestety, w futbolu nie wszystko jest wytłumaczalne...

W ramach podziękowania przypomnijmy jeszcze raz piłkarzy, którzy występowali w barwach Sorento w ostatnim sezonie:

1. Krystian Chrobot - stały punkt zespołu. Zawodnik, od którego zaczynało się tworzenie składu i bez którego nie wyobrażaliśmy sobie wyjazdu na jakikolwiek mecz.

2. Hubert Chrobot - liczna była w zespole grupa braci Chrobotów, ale boczny (zazwyczaj prawy) obrońca był tylko jeden. Hubert z zadań defensywnych wywiązywał się nienagannie, choć w ostatnich meczach coraz częściej odwiedzał też pole karne przeciwnika. Po sezonie przeszedł do Miedniewiczanki.

3. Damian Gawlikowski - ulubieniec zarówno trenera Jacka Krulika, jak i Roberta Hyżego, a także czołowy żartowniś drużyny. W trakcie gry w klubie przeistoczył się ze stopera w defensywnego pomocnika. Jednym z jego marzeń było objęcie posady trenera Sorento. Być może po reaktywacji drużyny seniorów...? Kto wie...

4. Łukasz Dominiak "Biri" - jeszcze większa metamorfoza niż w przypadku "Gawlika". Przychodził jako młody, obiecujący boczny obrońca. W IV lidze występował u boku Artura Szymczyka czy Rafała Różyckiego. Nieustępliwość doprowadziła go najpierw do środka obrony, a w końcu do pozycji środkowego napastnika. Objął po Robercie Hyżym posadę trenera Sorento. Jego dużym atutem jest umiejętność świetnego wykonywania rzutów wolnych, a ulubionym hobby przesiadywanie z wędką nad skierniewickim zalewem. Obecnie w Zrywie Wygoda (A klasa).

5. Piotr Mikulski - bok obrony czy pomocy nie stanowią dla niego problemu. W ostatnich spotkaniach przejął rolę Biriego i ustalał skład zespołu, przez co na pewno zyskał mocny punkt w piłkarskim CV. Najlepsze występy na lokalnych boiskach notował, gdy dobrą formę prezentował jego ulubiony Real Madryt.

 6. Damian Chrobot - sponiewierany przez kontuzje nie występował dużo w ostatnim sezonie, ale jak już pojawił się na boisku - widać było, że nie zapomniał, jak się gra. Skuteczny w ataku, nieustępliwy i z ogromną kondycją. Damianek zawsze potrafił znaleźć sposób na bramkarza rywali.

7. Marcin Kopacz - najsilniejszy punkt na ławce rezerwowych. Niczym Jerzy Dudek w Realu - zawsze gotowy do gry. Nigdy nie protestował, czy trener wpuszczał go na 5, 15, czy 30 minut. Nie protestował nawet, gdy w ogóle nie wszedł. Taki zmiennik to cenny punkt zespołu. 

8. Dawid Mikołajczyk - solidny środkowy. Preferował grę krótkimi podaniami, chociaż jego pasją były strzały zza pola karnego, które ćwiczył przed każdym treningiem i przedmeczową rozgrzewką. Niestety podczas gry rzadko miał okazję do uderzenia z dystansu. Za to nie raz rozpoczynał bramkowe akcje ze środka pola.

9. Przemysław Jarota - jeden z najbardziej kreatywnych graczy zespołu. Technika, czytanie gry i pomysły na rozegranie akcji, to jego atuty. Porównywania jego stylu do Deyny (w odpowiedniej skali) całkiem na miejscu. Chyba pozycja środkowego obrońcy w ostatnim sezonie nie była dla niego odpowiednia. Zdecydowanie gracz przeznaczony do rozprowadzania akcji.

10. Dawid Kosmatka - bok pomocy. Tam "Dzidek" czuł się jak ryba w wodzie. Płuca nie do zdarcia, nawet w 90 minucie stać go było na rajdy przez całą połowę rywala. Poza tym w polu karnym zawsze szybko reagował, co dawało drużynie wiele bramek. Oprócz pola karnego szybki także w swoim samochodzie. Kto jechał z "Dzidkiem", pierwszy stawiał się na miejscu zbiórki. Obecnie zawodnik Widoku Skierniewice, skąd jako junior przyszedł do Sorento.

 11. Krystian Świątek - obrońca. Przed polem karnym przerywał akcje rywala, rzadko przekraczał połowę. Mało jest graczy, którzy potrafią grać tak powściągliwie - nie zaniedbują zadań defensywnych, chcąc za wszelką cenę zdobyć bramkę. Krystianowi wystarczał udany wślizg. Obecnie broni barw Miedniewiczanki.

12. Mateusz Nowak - który z braci Nowaków jest lepszy? Nie ma na to jasnej odpowiedzi. Na pewno ten wyższy bardziej nadaje się do defensywy, gdzie występował również w Sorento. Wzrost pomógł przy niejednej główce. A po przejęciu zawsze można było podać do brata.

13. Maciej Kaczor - jedyny zawodnik, który ostał się z pierwszej, najwcześniejszej drużyny juniorów Sorento Zadębie. Strusiu, Wiśnia, Soren, Żółwik, Speedy, Bielak, Kotek, Solskjer - te ksywki nie mówią już wiele kadrze z zeszłego sezonu. Kaczorek grał w seniorach w okręgówce, jeszcze przed awansem do IV ligi, w której także wystąpił. Pełnił już funkcje kapitana, kierownika, spikera, kierowcy i administratora strony. A przede wszystkim - lewego pomocnika.

14. Michał Jasiński - jego brat, "Saper" zaliczył epizod w Sorento jeszcze w juniorach starszych. Jasiu do drużyny wszedł niedawno, ale pokazał, że wie, jak powinna wyglądać gra w środku pola. Nienaganny drybling i celne podania - to jego atut. Jak nie było gdzie posłać piłki, zawsze gotowy do gry był Jasiu. Pewny punkt w środku pola.

15. Arkadiusz Golian - niezwykły zawodnik. Im lepiej bawił się poprzedniej nocy i mniej spał, tym skuteczniej atakował potem na boisku. Potrafił czatować na połowie rywala na to jedno podanie nawet do 90 minuty i wtedy - zupełnie zapominając o przebytych wcześniej kilometrach na parkiecie - włączał się do akcji i powodował zagrożenie pod bramką. Równie celne jak strzały były jego komentarze do gry kolegów. Dzięki ponadprzeciętnemu poczuciu humoru każdy mecz zamieniał w niezłą zabawę.

16. Michał Nowak - biegał na boku pomocy. Nowaczek miał pewne braki techniczne, ale nadrabiał ambicją. Zawsze robił, co mógł, chociaż w "dziadku" często okupował środek. Nigdy nie wiadomo było, kiedy się przebudzi i zaskoczy dobrym zagraniem. A czasem to robił.

17. Damian Majewski - napastnik, styl a'la Alexis Sanchez. Uwielbiał wykonywać wolne, rożne i karne, przez co zawsze toczył w trakcie meczu dyskusje z kolegami. Czasami przedstawiał swoje racje za ostro, przez co wchodził w konflikty, ale taka już bywa natura piłkarza. Z hobby -  lubi wycieczki do Londynu i koszulki Realu Madryt, przez co bardziej po drodze było mu z Mikulem. 

18. Sebastian Ulanowski - sztywne wsparcie na ławce. Wytrwale przychodził na treningi, pokazywał się w trakcie wewnętrznych gierek. Niewielkie epizody w meczach o punkty nie zniechęcały go do punktualnego przychodzenia na zbiórki. Ambicja ponad wszystko.

I wreszcie Prezes Grzegorz Budynek - całym sercem za klubem. Wypełniał protokoły, przechowywał karty, woził piłki, prał, dowoził, wymieniał i kompletował stroje, liczył kartki i pauzy, rozdzielał dresy, zapewniał "Napalm" do regeneracji. Zdarzało się także, że czasami wypłacał premie. Podczas meczu wspierał drużynę poradami, całe 90 minut był także gotowy do wkroczenia na boisko, by ulżyć zawodnikom za pomocą zamrażacza. Bez niego ciężko wyobrazić sobie istnienie tego klubu.  

Na zakończenie trzeba też wspomnieć o wsparciu z trybun, które zapewniali głównie byli gracze Sorento - Konrad Jęczkowski, Kamil Tartanus, Rafał Wójcik. Liczy się sport i dobra zabawa, jak głosi słynne hasło i oni to doskonale łączyli. Porażka, zwycięstwo, czy remis, opuszczali stadion w jednakowych, świetnych humorach.   

Taka była ekipa Sorento w poprzednim sezonie i miejmy nadzieję, że rozdział "Seniorzy Sorento", chociaż na razie znika z naszej strony, nie jest melodią przeszłości. Liczymy na reaktywację. Kiedy? Jak najszybciej.

 

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [474]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Zegar

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Wyniki

Mecze sparingowe

Sport.pl